Pociski waliły przede wszystkim w lewe skrzydło frakcji. Joorgen wychylił się zza tarczy odstojnika, nieźle już pokiereszowanej, i krzyknął do Tigera:
- Poruczniku! Dostaję namiar, idą sześcioma jednostkami na lewe, ale z tyłu czai się jeszcze dziewięć!
- Co myślisz? - ryknął Garm Tiger usiłując przekrzyczeć jazgot pocisków moździerzowych i ich głuche "puk" po uderzeniu i w wiercaniu się w podłoże.
Nalot zaczął się dwanaście minut temu, mieli jeszcze osiem, zanim zaczną wybuchać lawinowo.
- Kiwają nas?
- Jak diabli! - odkrzyknął wesoło Joorgen. - Oddam żołd, jeśli nie uderzą w prawe.
- Przecież ty już nie masz żołdu! - usłyszeli w słuchowych polipach zakleszczonych w uszach.
- Przegrałeś, paskudo, do mnie...
Jeden z pocisków upadł kilka kroków od porucznika. Zamarli wszyscy. Co któryś z kretów miał zainstalowaną pluskwę lokalizującą i najmniejsze poruszenie, przekazane drganiami gruntu, dochodziło do przeciwnika. Telstar wysunął się z okopu i na czubkach palców dłoni i stóp, zręcznie jak jaszczurka grillowa przemknął nad otwór w podłożu, ułożył na nim odbezpieczony granat i równie zręcznie i bezgłośnie pomknął z powrotem. Jego uśmiechnięta twarz znajdowała się o dwie stopy od obiektywu Tigera, gdy nagle potknął się i uderzył piersią o zryty pociskami i spopielony laserowymi biczami grunt. Porucznik odepchnął wizjer i już zamierzał wysunąć się nad przedpiersie, gdy wybuchł ułożony nad zapluskwionym pociskiem granat, pół sekund wcześniej Cider wrzasnął:
- Trafili go!
Ciąg dalszy do przeczytania w instrukcji do gry...
Poniżej znajdują się informacje i ilustracje pochodzące z okładki gry:
Crime Cities to rewolucyjne połączenie gry akcji i symulatora przyszłościowego pojazdu z niezwykle rozbudowaną linią fabularną. Zostań najemnikiem, zasiądź za sterami swojego uzbrojonego po zęby latającego wozu, rozpraw się z wszechobecnymi kirporacjami, sterującymi życiem w układzie Pandemii. Poczuj na własnej skóre ponury klimat miast przyszłości, który wkrótce może stać się naszą teraźniejszością.
|