W poczcie głosowej mam takie nagranie: "Skoro już dodzwoniłeś się i zapłaciłeś za impuls, to nie marnuj tych pieniędzy i nagraj dla mnie wiadomość". Podobnie jest tu: skoro już tu wszedłeś - zostań chwilę, mimo że to nic nie kosztuje, ale może... może znajdziesz tu coś, co cię zaciekawi? Nie mówię - przyda się. Bo co przydatnego można wziąć ze strony profesjonalnego pisarza? Tekst? Dane biograficzne? Fotografie?
Tak. Właśnie tak. Możesz pobrać co poniektóre teksty, możesz (przecież ludzie piszą referaty, eseje, prace magisterskie i doktoraty) zapoznać się z danymi biobibliograficznymi. Możesz popatrzeć jak dorastał, rozwijał się, sta... Dorastał i rozwijał się EuGeniusz Dębski. Jeśli denerwuje cię to "G" - niech będzie Eugeniusz Dębski (nawiasem mówiąc, mój Office tak już przywykł do EuGeniusza, że podkreślił Eugeniusza).
Po co istnieje ta strona? Po trosze, żeby zaspokajać próżność autora, i trochę współwinnych tej stronie: Macieja Dębskiego i Andrzeja Szołtysika. Trochę dlatego, że wydajesz, Czytelniku, niebagatelne kwoty z własnego portfela, a ja nie mogę wpłynąć na cenę książki (byłby to, zresztą, strzał we własną stopę), ale mogę okrasić ci znajomość z moimi utworami znajomością samego autora. Być może należysz do tych czytelników "aktywnych", którzy czytają książki i to im nie wystarcza. A prasa papierowa, wiadomo, chętnie odda łamy, szpalty i strony o pisarce, nieważne, że mającej na koncie 2 książki, w tym jedną przeróbkę doktoratu, ale jest - uwaga! - lesbijką, i się tego nie wstydzi! Pewnie, powie ktoś, zawiść i zazdrość. Pewnie. No - pewnie mógłbym ogłosić światu, że jestem gejem i kocham Feliksa Kresa. Może by to nam podniosło nakłady, może dostalibyśmy się na łamy i szpalty, ale jakoś... Chyba mi się nie chce...
Reasumując więc - jeśli nie wystarczają ci moje książki, czy znajomość z konwentów i spotkań w klubach i księgarniach - to to jest właśnie miejsce dla ciebie. Dowiesz się, co wyszło, co wkrótce wyjdzie, co nie wychodzi i dlaczego.
Czy bez tej wiedzy można żyć? Ależ tak!
Ale popatrz na tych, co bez niej żyją, jacy smutni, jacy niedoinformowani. Chcesz być taki?
Nie, lepiej zostań tu przez chwilę i wpadnij za dwa tygodnie. Może coś się zmieni.
Do miłego!