2000-09-17
Sen - dwie lesbijki kitwaszą się na olbrzymim łożiu. Narrator jest swpętany i może tylko przypatrywać się im. One kpią z niego.
Zesmta - jaka?
Dużo seksu. Do "Playboya"?
Narrator - autor SF /hiprbola jak z "Aksmaitnego Anschliussu"/
Pisarz SF na spotkaniu z czytelnikami broni swego prawa do hiperboli, do przesady jako chwytu literackiego. Podaje przykład: gdybym chciał zainterestować społeczeństwo domniemanym poroblemem lesbijek to najłatwiej to zrobić pisząc opowiadanie, w którym lesbijki opanowały świat. Nie jest to chwy nowy czy jakoś szczególnie oryginalny, ale taki chwyt istnieje.
Po spotkaniu - porwanie przez komadno lesbijek, jedną skądś zna, chyba strażniczak w markecie pod domem. Lesbijki oklejają jego ciało plastrami do depilacji i depilują. Piski, pomstowanie, przekleństwa, groźby. Potem trzy panienki kochają się.
- A ty co - myślisz, że tylko cię rozpalamy? Że zac chwilę jedna cię dosiądzie, a druga usiądzie na twarzy? A może jedna weźmie do ust, a druga da cycuszki do całowania? Albo jedna weźmie ci ptaka między piersi, a druga zbombarduje biustem buźkę?
Ogląda się na koleżanki. Chórem:
- Rozczaro-wa-a-a-a-nie!..
Śmiech.
Jak się wyrwie i zemści?
************************************************************